Hesno d-Kifo – „skalne miasto” nie jest dla Turcji wartością

Najbardziej świat był poruszony zniszczeniem statuy Buddy przez afgańskich Talibów. Trochę mniej, kiedy ISIS (Państwo Islamskie) pokruszyło zabytki asyryjskie, spaliło starożytne rękopisy i zrównało z ziemią klasztor działający od 1400 lat. Ale nie słychać, by ktokolwiek przejmował się planami Turcji co do zalania wodą starożytnego miasta Asyryjczyków – Hesno d-Kifo, które widziało rozkwit i upadek Rzymu, Bizancjum, imperium Persów i Osmanów.

Nazwa ta oznacza dosłownie „Skalne Miasto”. Wydrążone w skałach cele w liczbie 5-7 tysięcy służyły mnichom, którzy szukali tutaj schronienia zostawiając życie w świecie i oddając się modlitwie i umartwieniom. Oprócz tego jest tutaj ponad 500 zabytków, które ma zalać rzeka Tygrys po zbudowaniu tamy. Projekt był dyskutowany już w latach 50. XX w., zatwierdzony w 1982 r. i uruchomiony w 2006 r.

Wygląda na to, że nie tylko Państwo Islamskie czy Talibowie mają gdzieś historię i zabytki. „Umiarkowanie muzułmańska” Turcja, pragnąca wejść do Europy (i co zrobić z naszymi zabytkami, historią i kulturą?) potwierdza po raz kolejny, że islam z natury swojej jest nastawiony na niszczenie bardziej niż na tworzenie czegoś nowego, unikatowego i wartościowego.

Hesno_dKifo_panorama