Niemal w każdej republice powstałej po rozpadzie Związku Radzieckiego można spotkać skupiska Asyryjczyków.
Ich łączna liczba przekracza 50 tysięcy. Na terenie tych krajów znaleźli się w wyniku ostrych prześladowań na macierzystych terenach należących dziś do Turcji i Iranu. Jak nigdzie na świecie wyróżniają się mocnym przywiązaniem do historii swojego narodu, stopniem wykształcenia; wielu z nich nosi profesorskie tytuły akademickie, wykazują też dużą aktywność kulturalną zmierzającą do wewnętrznej integracji, pomimo znacznych odległości geograficznych, które ich dzielą. W ostatnich latach zaczęli budować kościoły, prowadzić kursy językowe i zespoły
folklorystyczne, organizować ogólnoasyryjskie festiwale (z udziałem zaproszonych zespołów nawet z krajów Bliskiego Wschodu), konferencje naukowe i na nowo wydawać czasopisma w języku narodowym.
Na terenie Ukrainy żyje jedynie około 6500 Asyryjczyków. Choć są rozproszeni w różnych miastach, prawie wszyscy się znają, dzięki zjazdom i festiwalom, które organizuje Ogólnoukraiński Związek Asyryjczyków. Tegoroczny odbył się we Lwowie w dniach 9-10 maja z udziałem władz miasta oraz zaproszonych gości, w tym z Polski. Główny organizator obchodów, Pani Ludmiła, prowadzi biuro podróży mieszczący się w centrum miasta. Organizuje wycieczki m.in. do i z Polski, współpracując z polskimi biurami podróży, działającymi głównie w Krakowie i Zakopanem. Stąd Pani Ludmiła, Asyryjka żyjąca we Lwowie, mówi po polsku.
Ważnym dniem dla Asyryjczyków mieszkających w Kijowie był 5 września 2008 r.. W tym dniu odsłonięto na Cmentarzu Bajkowym w Kijowie pomnik ku czci pamięci Asyryjczyków zamordowanych na terenie Turcji w latach 1914-1923 oraz represjonowanych w Związku Radzieckim w latach 1920-1930. Jest to kolejny pomnik w kraju europejskim nawiązujący do ludobójstwa dokonanego na Asyryjczykach, o którym mało kto słyszał.