Chrześcijanki Bagdadu muszą zasłaniać twarz

Bagdad staje się powoli miastem, gdzie śmierć zagląda do każdego domu. W styczniu miały miejsce ataki samobójcze (szyici mordowali sunnitów), a w odwecie sunnicki terrorysta-samobójca przyszedł na szyicki pogrzeb i wysadził się w powietrze zabijając 38 osób i zadając rany kolejnym kilkudziesięciu. W niedzielę natomiast miał miejsce podwójny atak bombowy w Bagdadzie, w którym zginęło 73 osoby.

Podobny atak miał miejsce w miejscowości Muqdadiyah 90 km na północ od Bagdadu. Jest 58 rannych. Jest to odwet za styczniowy atak na kawiarnię w tym mieście – zginęło wówczas 32 osoby.

Chrześcijanie nie biorą udziału w przemocy i nie organizują odwetów za porwania, zabójstwa i niszczenie ich mienia. Są jednak cały czas na celowniku muzułmanów, nie tylko należących do ISIS. Kilka lat temu „Armia Mahdiego” w Iraku rozesłała do chrześcijan list, nakazujący kobietom chrześcijańskim zakrywać twarz.

Mahdi Veil Letter

W liście tym jest napisane:

Jaka jest kara dla kobiety, która nie nosi nakazanego zakrycia twarzy? Jest ona cudzołożnicą, zachęca do cudzołóstwa i gardzi Allahem i Jego Wysłannikiem, i odrzuca prawdziwą religię. Czy może ją czekać coś oprócz piekła?

Co należy uczynic kobiecie, która nie słucha swojego ojca, męża lub opiekuna i nie zakrywa swojej twarzy, jak nakazano? W imię Allaha, należy ją do tego zmusić lub przekonać. Jeżeli upiera się przy swoim, należy zamknąć ją w domu i nie wypuszczać, by żaden mężczyzna nie widział jej twarzy.

W związku z powyższym, powołano specjalny komitet, który będzie egzekwował te sprawy. Jesteście uprzedzeni.

Nie jest to jedyna sytuacja, kiedy od chrześcijan Bagdadu muzułmanie domagają się wykonywania nakazów szariatu. Zarówno szyici, jak i sunnici nakładają na nich ograniczenia koraniczne. od 18 marca 2007 roku w chrześcijańskiej dzielnicy Bagdadu Dora rozpoczęto pobieranie podatku dżizja. Jest to podatek, przewidziany przez Koran dla chrześcijan i Żydów, pozwalający im zachować życie i wyznawaną religię w kraju islamu. Odmowa płacenia tego podatku oznacza śmierć. Dla rodzin ubogich, których na takie pieniądze nie stać, wymyślono alternatywę: mogą być zwolnieni od dżizja, jeżeli wydadzą swoją córkę za muzułmanina…

Tak wygląda muzułmańska tolerancja, nakazana przez Koran i Mahometa: płacisz – żyjesz, nie płacisz – nie żyjesz.

źródło: ESNA

 

Katolicy opuszczają Bagdad 

Kilka instytucji chrześcijańskich Iraku zostało zmuszonych do przeniesienia się z dzielnicy Dora w Bagdadzie (od wieków zamieszkałej przez chrześcijan) do wschodniego przedmieścia stolicy, a później do regionu, nazywanego Kurdystanem. Ucieczka okazała się jedynym sposobem na przetrwanie. Porwania księży, ataki terrorystyczne i pogróżki zmusiły Patriarchat Bagdadu to przeniesienia Kolegium Babilońskiego (jedynego uniwersytetu teologicznego w Iraku) oraz wyższego seminarium duchownego św. Piotra do miejscowości nieopodal Erbilu.
Decyzja była zawieszona aż do dnia 4.01.2007. choć budynki, które mają przyjąć wymienione instytucje są już od jakiegoś czasu wyznaczone i wynajęte. Klerycy będą mieszkać w rezydencji biskupa Erbilu, JE Rabbana al-Kas, do chwili, kiedy będą zakończone prace adaptacyjne i remontowe.
Wypędzenie Kolegium babilońskiego i seminarium św. Piotra rozpoczęło się 1 sierpnia 2004 roku. W tym dniu terroryści muzułmańscy zbombardowali jednocześnie cztery kościoły w Bagdadzie, jednym z których był kościół Chaldejski pw. świętych Piotra i Pawła. Zginęło 15 osób, a budynki kościoła i seminarium zostały poważnie uszkodzone. Od tego momentu nikt z chrześcijan nie czuje się bezpiecznie w Bagdadzie.
Rozpoczęła się masowa ucieczka – najpierw na niewielką skalę, ale narastająca do przerażających rozmiarów. Chrześcijanie przenosili się do innych, bezpieczniejszych dzielnic Bagdadu (np. Bagdad Dżadida – Nowy Bagdad) lub opuszczali stolicę. Seminarium zostało zamknięte na cały rok, ale we wrześniu, kiedy wice-rektor ks. Salem Basel Jaldo wyszedł z budynku (co czynił niezwykle rzadko), został natychmiast porwany. W grudniu został porwany również Rektor seminarium, ks. Samy al-Rais, w drodze do kościoła Mar Gorgis (św. Jerzego) w dzielnicy Bagdad Dżadida, do którego planowano przenieść Kolegium i seminarium. Terroryści przetrzymali Rektora przez tydzień. Również Kolegium Babilońskie zostało zamknięte na kilka miesięcy, gdyż uroczystości inaugurujące rok akademicki nie mogły się odbyć w takich okolicznościach. Zapadła drastyczna decyzja: zamiast Bagdad Dżadida, należy przenieść się do północnego regionu Iraku. Ta część kraju jest zamieszkała w większości przez chrześcijańskich Asyryjczyków, ale kontrolowana i zarządzana przez Kurdów. Obecnie w tym regionie chrześcijanie czują się w miarę bezpiecznie, w porównaniu do innych regionów Iraku. W połowie listopada 2007 udało się nawet otworzyć Syriacko-Katolickie seminarium duchowne w miejscowości Bachdida (Karakosz) w północnej części Iraku.

na podstawie: aina.org