Garszuni lub karszuni to system pisma, w którym język arabski jest zapisywany alfabetem syryjskim, używany przez asyryjskich chrześcijan od VII w. System ten powstał zanim alfabet arabski wykształcił się do końca, co więcej: z niego prawdopodobnie właśnie pochodzą tzw. diakrytyki arabskie, kropki wprowadzające rozróżnienie głosek wielu liter w alfabecie arabskim.
Głoski, które reprezentują powyższe znaki (od lewego górnego rogu w rzędach): ’, niewymawiane, długie „a”, niewymawiane, ’, ’, ’, ’, b, t, t, jak angielskie bezdźwięczne „th”, dż, h, ch, d, sepleniące „dz”, r, z, s, sz, emfatyczne „s”, emfatyczne „d”, emfatyczne „t”, emfatyczne „z”, ‘, jak francuskie „r”, f, języczkowe „k”, k, l, m, n, dźwięczne „h”, ł, j
Powyższa tabela zawiera w nawiasach arabskie odpowiedniki znaków systemu garszuni, czyli de facto alfabetu syryjskiego, wzbogaconego o diakrytyki. W ten sposób każdy arabski wyraz można zapisać tym systemem. System jest całkowicie spółgłoskowy. Dodaje się do niego samogłoski i inne znaki, używane współcześnie także w piśmie arabskim:
Głoski, które reprezentują powyższe znaki (od lewego górnego rogu w rzędach): a, długie „a”, i, u, brak samogłoski, zdwojenie spółgłoski, an, in, un, zdwojenie + a, zdwojenie + długie „a”, zdwojenie + „i”, zdwojenie + „u”, zdwojenie + „an”, zdwojenie + „in”, zdwojenie + „un”
Wiemy już z artykułu o arabskich cyfrach i arabskim alfabecie, że w czasach Mahometa to, co dzisiaj nazywamy alfabetem arabskim, praktycznie nie istniało. Co więcej: w momencie, kiedy wykształciły się już znaki alfabetu arabskiego z alfabetów aramejskich, nie stosowano w nich przez jakiś czas w ogóle diakrytyków, co stwarzało poważne trudności w odczytywaniu Koranu. Okazało się bowiem, że bez diakrytyków, tekst tej „świętej” księgi w niektórych miejscach mógł brzmieć na kilka różnych sposobów. Kiedy wreszcie muzułmańscy „uczeni” odkryli ten problem, zajęto się wprowadzaniem kropek. Taka jest przynajmniej wersja oficjalna „okropkowania” Koranu (tzw. tahqiq po arabsku). Trudno jednak nie zauważyć pewnej konsekwencji, uparcie ukrywanej przez niektórych: skoro system garszuni wykształcił się wcześniej, niż znany nam dzisiaj arabski alfabet, jego elementy zostały na pewno przejęte przez ten ostatni, a w „okropkowaniu” Koranu bez wątpienia czynnie uczestniczyli ci, którzy dobrze znali język syryjski.
Etymologia nazwy garszuni jest niejasna. Wyraz ten może oznaczać z języka hebrajskiego „obcy” – gerszon. Notabene, tak nazwał Mojżesz swojego syna z żony Madianitki, która mogła być równie dobrze Izmaelitką, bo termin „Madianici” w Biblii odpowiadał raczej określeniu wędrownych kupców, niż określonemu plemieniu. Wyraz ten jednak może wywodzić się również z syryjskiego Qerszonoje oznaczającego „Kurajszyci”, w odniesieniu do języka plemienia, z którego wywodził się Mahomet – kurajszyckiego dialektu, w którym został spisany Koran. Ponieważ przez pierwsze wieki islamu alfabet arabski funkcjonował na równi z garszuni, jest bardzo prawdopodobne, iż Koran został najpierw spisany w garszuni, a tłumaczenie syryjskie Koranu było jednym z pierwszych. Potwierdzałoby to tylko hipotezę Christopha Luxenberga o syro-aramejskim odczytaniu Koranu, gdzie np. wyraz samad w surze 112 znaczy nie „odwieczny”, ale „para, grupa”, co wskazywałoby na to, iż „Bóg jest grupą” lub lepiej – przekładając na język teologiczny – Trójcą.
Tak czy inaczej, mianem garszuni określa się do dziś wśród Asyryjczyków także inne języki spisywane alfabetem syryjskim z diakrytykami, a trzeba nam wiedzieć, że używano go także do zapisu języka sogdyjskiego, perskiego i tureckiego.
W książce Prerie Nisibin libańskiego biskupa George’a Saliby autor stwierdza, iż arabskie nomadyczne plemiona, które przyjęły chrześcijaństwo w pierwszych wiekach po Chrystusie, używały w piśmie języka i pisma syryjskiego, gdyż zostały schrystianizowane przez Asyryjczyków. Kiedy muzułmanie stopniowo narzucili wszystkim chrześcijanom używanie języka arabskiego, żeby rozumieć, co oni tam mówią w kościołach, asyryjscy chrześcijanie pozostali w liturgii przy swoim piśmie, odczytując je w niektórych jedynie miejscach w sposób „obcy” – jak dialekt Kurajszytów, znany dziś jako język arabski.
Transkrypcja tekstu:
Rutba
Bismi l-’Aabi wal-Ibni war-Ruuhi l-Qudus Al-Ilaahi l-Łaahid
Rutbatu l-‘imaad
Irszaad fii manhi sirri l-‘imaadi l-muqaddas
Powyższy obrazek przedstawia fragment maronickiego sakramentarza, wprowadzający czytelnika w przepisy dotyczące chrztu świętego. Tekst zaczyna się słowami: W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego, Jednego Boga. Ceremoniał chrztu. Pouczenie o udzielaniu chrztu świętego. Takich dzieł, jak powyższe, powstało w garszuni tysiące, zarówno wśród asyryjskich Kościołów. Wydaje się jednak, iż Maronici, którzy byli izolowani od asyryjskiej macierzy przez Arabów, ulegając przez to szybszej arabizacji, chcąc zachować przynajmniej częściowo swoje syryjskie korzenie szczególnie mocno oparli się w swojej literaturze na garszuni.
Choć literatura garszuni jest literaturą arabskojęzyczną, nawet specjaliści w dziedzinie arabistyki wiedzą o niej bardzo niewiele, albo nic, nie mówiąc już o tym, że ich krąg zainteresowań i tak ogranicza się do islamu, i do tego, co islam nazwał „muzułmańskim”, choć takim od początku nie było.
Fragment Ewangelii Jana 3, 16 w garszuni:
Haakadza ahabba l-Llaahu l-‘aalam hattaa badzala bnahu l-łahid likaj la jahlik kull man ju’min bihi bal takuun lahu l-hajaata l-’abadijja