Ponad 800 tys. osóļ podpisało petycję do ONZ z prośbą o objęcie ochroną chrześcijan i przedstawicieli innych mniejszości w Iraku i Syrii oraz o uznanie wiodącej roli przywódców religijnych w przyszłej odbudowie tych krajów po zniszczeniach poczynionych przez Państwo Islamskie. Petycja została zatytułowana „Nadzieja dla Bliskiego Wschodu”, a doręczyć ją ma dwunastoletni Asyryjczyk Noe i jego ojciec Hathem z miejscowości Karamles (ܟܪܡܠܝܣ).
Miasto Karamles położone w Dolinie Niniwy niedaleko Mosulu liczy ponad 5000 lat i uważane jest za jedno z najstarszych miast świata. Było tymczasową stolicą Imperium Asyryjskiego za królów Salmanassara V (726-722 przed Chr.) i Sargona II (721-705 przed Chr.). Przez prawie sto lat, w latach 1332-1426, tutaj mieścił się patriarchat Asyryjskiego Kościoła Wschodu. Dotychczas zachował się kościół pw. Mar Giwargisa zbudowany w VI w. oraz klasztor Mar Jonana założony na początku VII w. Po trzech latach władzy Państwa Islamskiego Asyryjczycy mogli powrócić do swojego miasta Karamles dopiero w Niedzielę Palmową 2017 r. Wówczas odprawiono w kościele Mar Addaja pierwszą od trzech lat Mszę św., w której wzięło udział ok. 400 mieszkańców, którzy przyjechali specjalnymi autokarami z Erbilu, gdzie znaleźli tymczasowe schronienie ratując się ucieczką przed ISIS. Polecamy galerię zdjęć zrobionych w mieście Karamles 8 września 2017 r.
W delegacji wyruszającej z petycją do Nowego Jorku jest też ksiądz Behnam Lallo z miasta Bartella. „Wszyscy mamy nadzieję, że otrzymamy pełnię praw obywatelskich w Iraku. (…) To jest najważniejsza rzecz konieczna, byśmy pozostali w Iraku. Materialne rzeczy naprawdę są ważne, ale żebyśmy pozostali, żebyśmy mogli tu istnieć, musimy mieć pełne prawa jako prawdziwi obywatele Iraku”.
Problem w tym, że prawodawstwo Iraku (w odróżnieniu od Syrii) zdecydowanie dyskryminuje chrześcijan i innych niemuzułmanów.