Mogłoby to wyglądać jak spiskowa teoria dziejów, gdyby nie fakt, że strony „spiskujące” w ogóle nie ukrywają swoich planów ani zamiarów. Wiadomo, mydlą oczy przeciwnikom, ale jednocześnie ogłaszają wszem i wobec, że ich celem jest ustanowienie Państwa Islamskiego (kalifatu) na całym świecie. Jedną ze stron tego „spisku islamskiego” są Kurdowie, i choć nam tego nie mówią, to zasadniczo z tym się nie kryją już od wielu lat. Rosyjski kapitan sztabu generalnego wojsk carskich L. Averianov opisał następującą sytuację cytując nawet płomienne przemówienie największego przywódcy religijnego Kurdów (Курды в войнахъ Россiи съ Персiей и Турцiей въ теченiе XIX столҍтiя. Историческiй очеркъ Л. И. Аверьянова. Тифлисъ, Типографiя Штаба Кавказскaго военнаго округа, 1900, s. 226-230).
Pod koniec czerwca 1880 r. kurdyjski szejk Obejdullah, potomek Halida, kuzyna Mahometa, zwołał w mieście Şemdinan zjazd szejków i kalifów w celu utworzenia ligi plemion kurdyjskich. Niektórzy szejkowie proponowali zorganizowanie powszechnej rzezi chrześcijan, jednak Obejdullah uznał, że wymordowanie chrześcijan spowoduje utratę znaczenia Kurdów w oczach rządu tureckiego. Szejkowie nie mogli się dogadać, a ponieważ poprzednie powstania antytureckie kończyły się porażką Kurdów, Obejdullah postanowił utworzyć niezależne państwo kurdyjskie na terenie należącym do Persji. W tym celu zwołał naradę w miejscowości Neri, gdzie zebrało się 5 szejków, 21 kalifów, 42 murzów i 68 bejów pragnących utworzenia niepodległego Kurdystanu. Wobec nich szejk Obejdullah wygłosił następujące przemówienie:
Imperium Osmańskie zostało utworzone 550 lat temu. Osmanowie zdobyli władzę w sposób bezprawny na drodze powstania. Szaria [prawo islamskie] wymaga, by sułtan był z rodu Mahometa, wobec tego przywództwo Osmanów nad światem muzułmanów jest bezprawne. Sam kalif Osman dobrze to rozumiał. Przewidując, że ten fakt może w przyszłości zburzyć nowo utworzone przez niego państwo, Osman po upływie kilku lat swojego panowania wyruszył na pielgrzymkę do Mekki w celu przejęcia Boskich Rzeczy: chorągwi Mahometa, włosami z brody Mahometa, jego płaszczem i in. Po dotarciu do Mekki z ogromnym wojskiem i najwyższymi władzami rządowymi Osman poprosił moich świętych przodków, by mu pozwolono ucałować wspomniane świętości. Wówczas moi przodkowie podając mu te świętości powiedzieli: „Al, Osman!” (to znaczy: „Weź, Osmanie!”) nie nazywając go sułtanem. Przy tym wymienione świętości przekazywane z rąk do rąk zostały schowane przez Turków, którzy przeinaczyli słowa „Al, Osman” na „Ali-Osman” (tzn. „Wielki Osman”). Kiedy później rząd osmański po 400-500 latach istnienia porzucił szariat i przejął prawa niewiernych, od tego czasu zaczął słabnąć i zbliżać się do ruiny. Rujnowanie to postępuje tak szybko, że nie należy wątpić w szybki i ostateczny upadek tego imperium. Zatem, drogie dzieci, zgodnie z rozkazem mojego ojca i dziadka, dość znoszenia i poddaństwa wobec Turków, odstępców od wiary. Należy odzyskać wolność. Nie tylko Osmanowie, ale również Persowie według szariatu są niewiernymi, ponieważ rząd perski zabrania sunnitom wzywania do modlitw z minaretów, i ani nasi święci przodkowie, ani ich groby nie są czczone przez Persów.
Te dwa rządy to pijawki, które przeszkadzają w naszym rozwoju, i dlatego moi przodkowie rozkazują, by każdy idący za Koranem złożył w ofierze własną krew dla religii i wolności ojczyzny. Wykorzystywanie sprzyjających okoliczności oznacza mądrość. Persowie walczą obecnie z Turkmenami, na co przeznaczyli wszystkie swoje siły; oznacza to, że obecny czas jest bardzo odpowiedni na naszą inwazję do Persji. Nawet gdyby uwaga Persów nie była zwrócona na Turkmenię, nie powinniśmy się ich bać, bo Persja z ledwością może wystawić 100 tysięcy wojska, połowę którego stanowią nasi rodacy Kurdowie, skrajnie uciskani przez wspomniany rząd. A że część Kurdystanu należy do Persji, to zaczynając wojnę ze słabszym przeciwnikiem, wyzwolimy naszych braci i staniemy się władcami takiej bogatej i urodzajnej krainy jak Azerbejdżan, i będziemy mieli niewyczerpane źródło dla wojny z drugim naszym wrogiem, Osmanami. Co do naszych gór, to one nie są w stanie nas wykarmić. Co zatem powiecie? Czy jesteście gotowi, by ze mną wyruszyć naprzód? Jeśli macie coś do powiedzenia, mówcie.
Takie były pomysły i zamiary Obejdullaha, których nie udało się zrealizować. Czy jednak zrezygnowano z tych planów? Popatrzmy trzeźwo:
– po wymordowaniu chrześcijan rękami Kurdów, Turcy zaczęli uważać Kurdów za nic, jak to przewidywał Obejdullah,
– ISIS powstało na terenach tzw. Kurdystanu i w dziwny sposób jest powiązane z Kurdami, którzy specjalnie nie kwapią się zwalczać tego tworu,
– ISIS wymachuje czarną flagą Mahometa, o której wiadomo, że jeszcze na początku XX w. była przechowywana przez Kurdów na terenie Turcji,
– ISIS ogłasza niewiernymi wszystkie muzułmańskie rządy po kolei (dla Zachodu nazywa je dyktaturami by uzyskać poparcie dla ustanowienia „demokracji”, w rzeczywistości jednak wszędzie powstają grupy popierające odrodzenie kalifatu arabskiego bazującego na pokrewieństwie kalifów z Mahometem),
– Kurdystan próbuje się utworzyć wszędzie, gdzie tylko są ku temu jakiekolwiek możliwości – w Iraku, Syrii, Turcji, Persji (w Persji – czyli Iranie obecnie Kurdów się morduje na podstawie oskarżeń o separatyzm, ale chyba chodzi o problem religijny między szyitami a sunnitami, o którym mówił Obajdullah),
– „wyzwalając” jakikolwiek teren spod władzy ISIS Kurdowie włączają go do Kurdystanu,
– dzisiaj dochodzi jeszcze jeden wątek nieporuszony przez Obajdullaha: terroryzm międzynarodowy. Cała reszta jest realizowana prawie dokładnie według jego propozycji, nawet „ochrona” przez Kurdów chrześcijan syryjskich i irackich, co do której szejk Obajdullah zauważył, że jest dla Kurdów czynnikiem korzystnym. Zauważmy, że tworząc na Zachodzie wizerunek Kurdów jako jedynych zaciętych wrogów ISIS (choć sami Kurdowie chyba nie stoczyli z Państwem Islamskim ani jednej poważnej bitwy), przywódcy tego narodu zgarniają całkiem niemałe pieniądze od Amerykanów i innych krajów Zachodu.
W świetle powyższego przemówienia Obajdullaha dzisiejsza sytuacja wokół ISIS jawi się nieco inaczej niż usiłują nam to przedstawić media. Czy jednak możliwe jest, by ktoś dzisiaj próbował realizować plany z 1880 r.?
Chyba jest to możliwe, bo przecież są to wciąż tylko aktualizowane i odnawiane plany samego Mahometa, który nic innego nie robił, jak mordował i gwałcił, rabował i dzielił łupy, i wprowadzał zamęt w celu zdobycia coraz większej władzy i pieniędzy.
Poniżej tekst przemówienia Obajdullaha w języku rosyjskim z książki L. Averianova: