O swoich duchownych Asyryjczycy nie mówią, że umarli. Używają słowa szani – przeniósł się. Dlatego nabożeństwo pogrzebowe wygląda raczej jak pożegnanie.
Arcybiskup Kościoła Syriacko-Prawosławnego w Europie Środkowej, Mor Julius Jeszu Cziczek (tur. Çiçek) odszedł do Pana 29.10.2005 r. Ceremonia pożegnalna odbyła się w sobotę 5.11.2005 r. w założonym przez niego klasztorze Dairo d-Mor Efrem w holenderskiej miejscowości Losser. Ubrany w szatę świąteczną Arcybiskup nie był złożony w grobie, ale zasiadał na swoim miejscu. Nabożeństwo odbywało się z jego udziałem, choć duch nie był obecny w ciele… Twarz Arcybiskupa wyglądała tak, jak gdyby rzeczywiście jedynie przymknął oczy na chwilę, i zaraz włączy się do modlitwy wraz z wiernymi.
Wystrój kościoła nie jest bogaty, a raczej prosty. Białe ściany, na których widnieją namalowane postacie aniołów Apokalipsy. Mnóstwo ministrantów w białych szatach z czerwonymi krzyżami, księża w czarnych sutannach, duchowni oraz goście. Poza kościołem ustawiono namioty, w których przed dużymi ekranami zgromadzili się przybyli z całego świata wierni. Nawet poza terenem klasztoru zebrało się ponad 15 tys. ludzi.
Po odśpiewaniu hymnów przeczytano kilka fragmentów z Biblii – o śmierci Aarona, o przemienieniu ciał, o wskrzeszeniu Łazarza. Czytali duchowni Kościoła Syriacko-Prawosławnego oraz zaproszeni goście, przedstawiciele Kościoła Katolickiego, Ewangelickiego, Ormiańskiego, Koptyjskiego – zabrzmiały języki aramejski, arabski, holenderski, niemiecki. Słowa Biblii przypominały o najważniejszej nadziei, którą daje nam Zmartwychwstały Chrystus, o życiu wiecznym w jedności z Bogiem.
W tym kościele, gdzie Mor Julius wielokrotnie odprawiał nabożeństwa, jego ziemskie ciało przebywało po raz ostatni. W geście pożegnania ministranci podnosili krzesło z jego ciałem 12 razy umieszczając je tam, gdzie kapłan pełnił posługę – przemawiał, czytał Ewangelię, błogosławił, udzielał Komunii św. Później rzesze gości podchodziły do ciała, żegnając pierwszego Arcybiskupa syriackiego w Europie…
Postać i dzieło Mor Juliusa Jeszu jest trudno przecenić. Był prawdziwym pasterzem dla wiernych swojego narodu – Asyryjczyków, uciskanych na ziemiach praojców (Turcja, Irak, Syria) przez otoczenie muzułmańskie i nieprzychylne władze państwowe. Zmuszeni do emigracji potrzebowali chleba duchowego oraz pomocy w tym nowym dla nich otoczeniu. Mor Julius niósł im tę pomoc. Poza działalnością duszpasterską i charytatywną zajmował się edukacją młodego pokolenia. Wyświęcił 51 kościołów w Europie, przy których otwarto szkoły dla dzieci imigrantów asyryjskich, gdzie mogły one poznawać język, tradycję i historię swojego narodu. Wydał ponad 100 książek, część z których były ręcznie przepisane przez niego – miał przepiękny kaligraficzny charakter pisma. Nawiązał kontakty z innymi Kościołami w Europie, dzięki którym nastąpiło otwarcie dotąd prawie nieznanego Kościoła Syriacko-Prawosławnego na dialog ekumeniczny. Nic więc dziwnego, że na jego pogrzeb przyjechali nie tylko duchowni kościoła syriackiego z Iraku, Turcji, Syrii, Libanu, USA i Skandynawii, ale również przedstawiciele innych kościołów chrześcijańskich. Dla swojego Kościoła był jak św. Jakub, który w IV stuleciu wśród okrutnych prześladowań zdołał odbudować liturgię, język i tradycje – powiedział Patriarcha Ignatius Zakka I Iwas.
Kardynał Adrianos Simonis, głowa holenderskiego Kościoła Katolickiego, był przyjacielem zmarłego. W swoim przemówieniu podkreślił, że niewątpliwą zasługą Mor Juliusa było zbudowanie pierwszego mostu pomiędzy Kościołem Katolickim i Syriacko-Prawosławnym. Pożegnalne słowo zostało wypowiedziane również przez ambasadora Syrii i burmistrza miejscowości Losser, gdzie znajduje się klasztor Mor Efrem.
Arcybiskup Mor Julius Jeszu Cziczek (mnoh nafszo – niech będzie pokój jego duszy) był wybitną postacią. Nie będzie łatwo znaleźć następcę, który kontynuowałby wszystkie jego dzieła z tym samym zapałem i równie skutecznie. Myślę jednak, że jeżeli przynajmniej weźmiemy do serca konieczność odbudowania jedności chrześcijaństwa, to już będziemy mogli z czystym sumieniem powiedzieć mu, jak jest w zwyczaju u Asyryjczyków: „Zel b-szlomo” (idź w pokoju).
Notka biograficzna
Jeszu Cziczek (Çiçek) urodził się w 1942 roku w miejscowości Górne Kafro, w regionie Tur Abdin (południowo-wschodnia Turcja), w rodzinie Kasziszo Barsamwo i Bat-Kiomo Saide. W wieku dziewięciu lat rozpoczął naukę w seminarium w klasztorze Deir-ul-Zafaran, gdzie uczył się języków syriackiego (aramejskiego), tureckiego, arabskiego oraz teologii. Został wyświęcony na diakona w roku 1958 oraz mianowany na sekretarza Metropolity Mor Philoxenos Hanna Dolabani. Następnie przeniósł się do klasztoru Mor Kiriakos w regionie Bszerie (Bitlis), gdzie zaangażował się w pracę duszpasterską. Włączył się w misję poszukiwania chrześcijan narodowości syriackiej (asyryjskiej) i ormiańskiej, którzy przeżyli Holokaust, organizowany przez Turcję w 1915 r. W roku 1960 został nowicjuszem w klasztorze Mor Gabriel i rozpoczął życie ascetyczne. Wykładał teologie na seminarium w Mor Gabriel oraz przepisywał piękną kaligrafią książki. Po odejściu w 1962 r. ojca przełożonego Szabo Guenesa, Jeszu Cziczek został opatem klasztoru. W roku 1969 otrzynał święcenia kapłańskie z rąk biskupa Tur Abdinu, Mor Iwannis Efrem Bilgic. W latach 1973-1974 Jeszu Cziczek mieszkał w Damaszku, w Libanie i w Ziemi Świętej. Następnie wyjechał do Niemiec, gdzie uczył się języka niemieckiego i posługiwał syriackim (asyryjskim) emigrantom. Na prośbę Metropolity USA, Mor Atanazego Jeszue Samuela, w latach 1975-1977 Jeszu Cziczek mieszkał w Ameryce ucząc się angielskiego i pracując z wiernymi Syriackiego Kościoła Prawosławnego. W 1977 r. powrócił do Europy i zamieszkał w Holandii, w miejscowości Hengello. W tym samym roku synod wyznaczył go na stanowisko Wikariusza Patriarchatu na Europę Środkową. Zbudował pierwszy w Europie kościół dla wiernych syriacko-prawosławnych, poświęcony przez Patriarchę Mor Ignatiusa Jakuba III. W roku 1978 rozpoczął wydawać czasopismo diecezji środkowoeuropejskiej Kościoła Syriacko-Prawosławnego pt. Kol Surjojo. W 1979 Patriarcha Jakub III konsekrował go na arcybiskupa diecezji środkowoeuropejskiej, nadając mu imię Mor Julius. W 1984 r. Mor Julius założył klasztor Dairo d-Mor Efrem w Losser (Holandia), który został siedzibą arcybiskupią.
Mor Julius zmarł 29.10.2005 r. i został pochowany w klasztorze w Losser 5 listopada 2005 roku…