Na zdjęciu: klasztor Mor Jakub w Szilo
Jakub urodził się w 320 r. w Egipcie. W czasie nauki w szkole okazał się bardzo zdolnym uczniem – mówiono o nim, że świecił przykładem dla wszystkich – i poczuł w sobie ogień Boży. Postanowił więc udać się na pustynię w okolicach Aleksandrii, gdzie założył niewielki klasztor wraz z czterema mnichami: Markiem, Elizeuszem, Józefem i Izajaszem. Opowiada się o nim, że odważnie toczył walki z szatanem i “świecił jak gwiazda”.
Kiedy cesarzem został Julian Apostata (361-363), zczęły się prześladowania chrześcijan. Jakub z towarzyszami pełni lęku pytali Boga, co mają dalej robić. Po wielu modlitwach Jakub miał sen, w którym jakiś człowiek powiedział mu: “Zabierz braci i wyjdźcie z tej pustyni tam, gdzie Bóg przygotował dla was miejsce”.
Po wielu przygodach i po rozstaniu się z braćmi Jakub dotarł do miasta Amida (obecnie Dyarbakir w Turcji). W okolicznych górach spotkał młodego człowieka opętanego przez demona, który zaczął rzucać w niego kamieniami. Kiedy Jakub wypędził demona, okazało się, że młody człowiek był synem Antimosa, władcy Amidy. Wrócili więc razem do miasta, gdzie widząc syna zdrowego Antimos padł do nóg św. Jakuba zapraszając go do swojego domu. Całe miast zbiegło się zobaczyć cud, a wszyscy chorzy doznawali uzdrowienia.
Jakub zaprzyjaźnił się z Bar Szabo, przełożonym klasztoru Szorgin, gdzie mieszkało 10 mnichów. Kiedy tam gościł, odwiedzali go okoliczni władcy oraz biskupi, włącznie z metropolitą Mor Sergisem. Po kilku miesiącach do Amidy wkroczyły wojska perskie, i Bar Szabo chciał uciekać, ale inni mnisi wraz z Jakubem woleli pozostać na miejscu ufając Bogu.
Wkrótce jeden z dowódców perskich przybył do klasztoru Szorgin. Bar Szabo i inni mnisi zostali związani i zabrani do pobliskiej wsi Szilo, gdzie od dawnych czasów była świątynia pogańska, w której składano ofiary bożkom, zabijając ludzi. Jakuba natomiast wypędzili, ponieważ wyglądał dla nich odrażająco, ubrany we włosienicę i z długimi włosami i brodą, które od wielu lat nie były podcinane.
Dowódca postawił mnichów przed świątynią i zażądał, by złożyli ofiarę z 10 byków – a jeśli odmówią, zagroził, że złoży w ofierze bożkom samych mnichów. Oburzony Bar Szabo powiedział: “Za to, że chcesz odciągnąć mnie i moich uczniów od prawdy Chrystusa, nie powrócisz w pokoju do swojego kraju, zginiesz na tej ziemi”. Te słowa wprawiły dowódcę we wściekłość, i rozkazał ścinać mnichów jednego po drugim, a oni tańczyli i radowali się, że idą na spotkanie z Chrystusem. To miało miejsce 18 sierpnia 419 r.
Święty Jakub był niepocieszony. Czuł się współodpowiedzialny za śmierć mnichów i Bar Szabo, ponieważ namawiał ich do pozostania w klasztorze, kiedy mogli uratować się ucieczką. Dlatego zamieszkał w pobliżu miejsca ich męczeńskiej śmierci, modląc się i ubolewając nad nimi, a do niego dołączyło dwóch młodzieńców, Halo i Daniel. Ludzie odwiedzali św. Jakuba i wkrótce w tym miejscu zbudowano kościół. W nocy w okolicy było słychać głosy umęczonych mnichów śpiewających “Halleluja”. Wielu pielgrzymów doznawało uzdrowień i doświadczało cudów, tak że niedługo wieść o nowym klasztorze w Szilo rozniosła się po całym świecie, i przybywali tu Rzymianie, Asyryjczycy i Ormianie. Nawet król Armenii Stefan przysłał mu bogate dary z prośbą o modlitwę za niego. Jednak św. Jakub nie przyjął darów, ale pomodlił się za króla, prosząc, by dwa razy więcej rozdano ubogim.
Zdarzyło się też, że córka bogatego rzymskiego żołnierza mieszkającego nieopodal zakochała się w Halo, uczniu Jakuba. On nie uległ jednak jej namowom, więc dziewczyna postanowiła na nim się zemścić. Przespała się ze sługą swojego ojca i zaszła w ciążę, mówiąc, że ojcem dziecka jest Halo. Kiedy dziecko się urodziło, przyniesiono je do klasztoru, przybył też biskup Mor Beniamin, który dowiedział się o całej sprawie. Wtedy św. Jakub powiedział do dziecka: “W imię Pana Jezusa Chrystusa rozkazuję ci, otwórz usta i powiedz, kto jest twoim ojcem, by wszyscy zgormadzeni usłyszeli!”. Niemowlę otworzyło usta i opowiedziało, że ojcem jest Dokyos, służący ojca dziewczyny, któremu ona zapłaciła srebrem skradzionym ojcu, a srebro to zostało zakopane pod progiem jego domu. W ten cudowny sposób Bóg oczyścił mnichów z fałszywych zarzutów, a sława św. Jakuba jeszcze bardziej się rozprzestrzeniała. Mnich Halo złożył przed Bogiem śluby, że nie będzie już nigdy rozmawiał z kobietami, dlatego opuścił swojego przełożonego i założył własny klasztor znany jako Deirojo Mor Halo.
Jakub konsekwentnie nie przyjmował żadnych darów od ludzi, za których się modlił i których uzdrawiał. Uczył, że przywiązanie do rzeczy może stać się pułapką i prowadzić do przywiązania do grzechu.
Święty Jakub Pustelnik odszedł do Pana 18 września 421 r. Przed śmiercią pobłogosławił zgromadzonym tłumnie wiernym czyniąc nad nimi znak krzyża.
Jego uczeń Daniel był jedynym mnichem, który pozostał na miejscu, ale pielgrzymi ciągle tutaj przychodzili. Więcej ludzi odwiedzało grób św. jakuba niż przychodziło do niego za życia. Pielgrzymi doznawali łask i uzdrowień, przynosili wota i dary. Dlatego Daniel postanowił zbudować większą świątynię i klasztor. Przed jego śmiercią pod koniec V w. pracowało tutaj ponad stu budowniczych.
Klasztor rozrastał się tak szybko, że koniecznym okazało się zbudowanie nowego kościoła już po kilkudziesięciu latach. Nowy budynek kościoła został wzniesiony w VIII wieku, według różnych źródeł w 737 lub w 770 roku. Miejscowość Szilo później została nazwana po arabsku Salah, a obecnie po turecku Bariştepe. W latach 1364-1839 klasztor Mor Jakuba był siedzibą anti-patriarchatu będącego w opozycji do klasztoru Deir Zafaran.
W roku 1720 Kurdowie wyrzucili mnichów i przejęli klasztor, ale Kościołowi udało się go odzyskać z powrotem. Są świadectwa, że w 1911 mieszkało w klasztorze dwóch mnichów, którzy regularnie odprawiali nabożeństwa, a budynki zachwycały swoim pięknem.
Porzucony w latach masakr Seyfo, klasztor Mor Jakuba ponownie ożył w 1965 r., kiedy zamieszkał tu opat Jakub Tekin. W sierniu 2005 r. mieszkało tu trzech mnichów, dwie zakonnice i 12 uczniów. W tym czasie we wsi Salah mieszkała tylko jedna rodzina chrześcijańska Asyryjczyków, reszta to muzułmanie. Poniżej zdjęcie nowych budynków klasztornych.
Na podstawie tekstu śp. Metropolity Mardinu, Mor Filokseniusa Juhanuna Dolabaniego: www.stgeorgecheppaud.org
oraz Marka DelCogliano: www.syriacstudies.com