Karim al-Nouri, rzecznik prasowy jednostek paramilitarnych uznanych przez państwo irackie powiedział, nawiązując do niedawnego referendum dotyczącego niepodległości Kurdystanu, że przywódca Kurdów jest „gorszy od ISIS”, lecz jednostki wojskowe nie mają w planach działań wojennych przeciwko Kurdom. Zaznaczył, że w czasie wojny przeciwko Państwu Islamskiemu kurdyjski prezydent Barzani zachowywał się jako piąta kolumna. „Jest on bardziej niebezpieczny niż Daesz (ISIS), bo przecież jest wewnątrz Iraku” – powiedział al-Nouri.
W referendum przeprowadzonym we wrześniu 2017 r. ponad 90% Kurdów głosowało za utworzeniem niepodległego Kurdystanu. Wywołało to eskalację napięcia, m.in. dlatego, że Kurdowie zaczęli ściągać wojska do Kirkuku, który w ogóle nie należy do Kurdystanu, ale za to są tam bogate złoża ropy naftowej – informuje AINA.org.
Nie ulega wątpliwości, że konflikt zbrojny między Kurdami a Irakiem zakończy się zagładą Asyryjczyków.
Na zdjęciu: Masoud Barzani w 2015 r. (Wikipedia)