Porwana 70 dni wcześniej chrześcijanka nie żyje

Asyryjska Agencja Informacyjna AINA podaje, że w piątek 20 marca 2020 r. w Turcji, w rzece nieopodal wsi Me’r, znaleziono zwłoki pani Şimoni Diril. 70 dni wcześniej została porwana wraz z mężem Hurmuzem. Świadkowie twierdzą, że po południu 11 stycznia grupa nieznanych sprawców zabrała małżonków z ich domu we wsi Me’r (syr. ܡܥܪ; turecka nazwa Kovankaya, wieś leży w prowincji Şirnak) i uprowadziła w nieznanym kierunku. Kiedy następnego dnia ich syn ks. Remzi Diril przyjechał odwiedzić rodziców, ich dom był pusty. Los Hurmuza pozostaje nieznany. Ks. Remzi jest duchownym Kościoła Chaldejskiego i pracuje w Stambule.

Hurmuz Diril z żoną Şimoni kilkanaście lat temu powrócili do rodzimej wsi Me’r i mieszkali na swojej ziemi jako ostatni chrześcijanie tej miejscowości pomimo nacisków ze strony władz tureckich, by się wynieśli. Wikipedia „politycznie poprawnie” informuje, że wieś została „porzucona” w czasie konfliktu turecko-kurdyjskiego, pomijając fakt wspólnego wymordowania ludności asyryjskiej regionu przez Turków i Kurdów na początku XX wieku. Po powrocie małżonków Diril, wieś Me’r była jedną z niewielu miejscowości w niegdyś asyryjskim regionie Hakkari, gdzie jeszcze mieszkała rdzenna ludność chrześcijańska.

Zmagania o byt państwowy

Liczącej 5 tysięcy lat kulturze asyryjskej grozi ostateczne zniszczenie

Asyria czy Kurdystan?

Zakazane imiona asyryjskie

Ksiądz Józef – zdrajca tureckości

Pismo ACSU (Assyrian-Chaldean-Syriac Union) do parlamentu UE