Wygląda na to, że gdyby nie „arabska wiosna” i tzw. „demokratyczna opozycja” popierana przez USA, i nie Państwo Islamskie utworzone przez kraje arabskie (być może nawet we współpracy z Kurdami), syryjskie chrześcijaństwo wyglądałoby dzisiaj zupełnie inaczej i cieszyłoby się możliwością w miarę normalnego funkcjonowania. Jak możemy przeczytać na stronie AINA.org, patriarcha Syriackiego Kościoła Prawosławnego Ignatius Afrem II poprosił rząd Wielkiej Brytanii o zawieszenia sankcji wobec Syrii. Według niego, międzynarodowe naciski na rząd Syrii jedynie przedłużają cierpienie niewinnej ludności cywilnej.
Te słowa zostały wypowiedziane w czasie zdalnej konferencji z parlamentarzystami brytyjskimi, dyplomatami i przywódcami religijnymi. Patriarcha Mor Ignatius Afrem II (syr. ܡܪܢ ܡܪܝ ܐܝܓܢܛܝܘܣ ܐܦܪܝܡ ܬܪܝܢܐ) podkreślił, że krępujące sankcje ekonomiczne poglębiają kryzys humanitarny w Syrii, utrudniając ludności dostęp do zasobów żywności, obsługi medycznej itp.
Podobną opinię wyraził nuncjusz apostolski ks. Kardynał Mario Zenari, który powiedział, że w sercach ludzkich zaczyna umierać nadzieja, którą koniecznie trzeba dać na nowo. Dodał, że wprawdzie liczba bombardowań się zmniejszyła, to jednak „bomba ubóstwa” wyniszcza ludność Syrii głodem i chorobami.
Kardynał Bechara Rahi, patriarcha Kościoła Maronickiego, powiedział, że Kościół w Syrii i na Bliskim Wschodzie przypomina tonący statek w morzu targanym przez wojny, kryzysy polityczne, ekonomiczne i finansowe, a w dodatku dotknięte przez pandemię koronawirusa.
Polecamy również:
Kłamstwa i hipokryzja wokół Aleppo
„Opozycja” syryjska zaatakowała kościół w Aleppo
Arcybiskup Aleppo wzywa polityków o litość dla Syrii
Niewypowiedziane cierpienie w regionie Ghouta koło Damaszku
Lista ataków na Asyryjczyków w Syrii
Maronicki kardynał: By zmienić prezydenta, nie potrzeba rujnować Syrii i zmuszać do ucieczki 7 mln jej mieszkańców