Kurdowie są odwiecznymi sąsiadami Asyryjczyków, którzy przyjmując islam otrzymali ten przywilej, że mogli bezkarnie rabować i masakrować chrześcijańskich Asyryjczyków, zawsze licząc na poparcie ideologiczne islamu i materialne władców muzułmańskich. Rękami Kurdów Turcy wymordowali tysiące Asyryjczyków, Ormian i Greków, ale również dzisiaj Kurdowie – niby ramię w ramię z Asyryjczykami zwalczając ISIS – dopuszają się zdrad i terroryzmu wobec chrześcijan.
Generał emerytowany Georges Sada, który był pilotem w Iraku, chrześcijanin, twierdzi, że w północnym Iraku Kurdowie nawracają się setkami. Generał Sada wcześniej donosił, że informowano go o pilotach irackich, którzy prywatnymi samolotami transportowali broń masowego rażenia do nieznanych miejsc w Syrii w 2002 roku.
„Dobra nowina” z burzliwej religijnej sceny Iraku, gdzie szyickie i sunnickie ugrupowania zbrojne zwalczają się nawzajem, dotyczy Kurdów. Tworzą oni własną konstytucję, która oddala się od szariatu (prawa koranicznego). Jest to odwrotna tendencja do tej obserwowanej w Afganistanie i Iranie, gdzie odejście od islamu jest przestępstwem karanym śmiercią. W tych krajach najczęściej morduje się chrześcijan nawróconych z islamu. W wywiadzie 22.05.2006 r. generał Sada powiedział: „Na terenach kurdyjskich chrześcijanie nie są prześladowani”. (polecamy też artykuł Kurdowie burzą nadzieję Asyryjczyków na Autonomię)
Generał Sada ma 66 lat i mieszka w Bagdadzie. Twierdzi, że w ostatnich latach w kurdyjskim mieście Irbil liczba chrześcijan wyznania ewangelickiego znacznie wzrosła. W Uniwersytecie Salahaddina w tym mieście odbyła się nawet konferencja z udziałem 854 chrześcijan, która dowodzi dobrej woli Kurdów w stosunku do wolności religijnej. Według gen. Sady, Nechervan Idris Barzani, premier regionalnego rządu kurdyjskiego w Irbil (kuzyn byłego Prezesa Rady Rządzącej Iraku, Masuda Barzani), jest bardzo pozytywnie nastawiony do działalności chrześcijan ewangelickich wśród czteromilionowej ludności kurdyjskiej Iraku. „[Barzani] powiedział mi, że on woli mieć do czynienia z muzułmanami, którzy przeszli na chrześcijaństwo, niż z radykałami muzułmańskimi” – twierdzi gen. Sada.
Ostatnio generał prowadził rozmowy z Kościołem Biblijnym McLean, największym Kościołem Północnej Wirginii, w sprawie przyjęcia posady dyrektora Irackiego Instytutu Pokoju i prezesa Narodowego Kościoła Prezbiteriańskiego w Bagdadzie.
„Według mnie, podstawą pokoju jest chrześcijaństwo” – mówi generał Sada, z urodzenia chrześcijanin asyryjskiej narodowości – „My musimy uczyć się miłości. Muzułmanie uważają, że mają miłość i przebaczenie, jednak dla mnie ważniejsze są słowa Jezusa Chrystusa”.
Generał Sada wybrał zawód pilota wojskowego, jak i jego ojciec, Hormis Sada. Szybko zrobił karierę w wojsku irackim w latach 60. i 70., a w 1980 roku został generałem. W czasie Wojny w Zatoce Perskiej (1991 rok), był odpowiedzialny za oczyszczenie przestrzeni powietrznej Iraku z samolotów amerykańskich. Kiedy najmłodszy syn Saddama Husajna, Kusaj, rozkazał zamordować 24 więzionych pilotów amerykańskich, generał Sada odmówił. Za to był sam wtrącony do więzienia, zwolniony po tygodniu, po czym wyrzucony z wojska 5 lutego 1991 roku. Jednak podtrzymywał nadal kontakty z wojskiem, dzięki czemu dowiedział się o przerzucaniu tajnej broni Saddama do Syrii w 2002 roku.
Módlmy się, by jak najwięcej Kurdów spotkało Chrystusa.
Aina.org, 23.05.2006