Czy dolina Niniwy będzie autonomią?

Asyryjska Agencja Informacyjna AINA informuje, że sunnickie stronnictwo w Mosulu podejmuje działania w kierunku utworzenia nowego okręgu autonomicznego w Iraku obejmującego dolinę Niniwy, jak tylko region zostanie wyzwolony od Państwa Islamskiego (ISIS). Athil Nodżaifi, były prezydent miasta Mosul i przywódca partii Al-Hadba, największego ugrupowania politycznego w regionie Mosulu, uważa, że należy utworzyć obwód autonomiczny podzielony na 6 lub 8 prowincji: „W ten sposób wszystkie grupy [etniczne i religijne] regionu będą mogły skorzystać z systemu własnej administracji, ponieważ żadna z grup nie ufa już obietnicom, że ktokolwiek będzie je chronił”.

Pan Nodżaifi twierdzi, że omawiał już ten projekt z premierem Iraku, i ten nie miał nic przeciwko pomysłowi. Chciałoby się wierzyć, że realizacja projektu (jeśli kiedykolwiek nastąpi) nie będzie krzywdząca dla chrześcijan, jak to miało miejsce w przypadku wszystkich dotychczasowych rozwiązań proponowanych i wykonywanych przez muzułmanów.

Propozycja Nodżaifiego jest alternatywą dla planów Kurdów, dążących do dominacji w regionie. Dotychczasowe próby Asyryjczyków podejmowane w kierunku utworzenia własnej administracji w dolinie Niniwy były torpedowane właśnie przez Kurdów. Dotyczy to również regionu Szingal, który Kurdowie „wyzwolili” od ISIS i natychmiast zażądali do przyłączenia go do Kurdystanu. Prezydent Kurdystanu Irackiego Barzani cały czas podkreśla, że każdy region, gdzie walczy Peszmerga, ma być administrowany przez Kurdów.

Chrześcijanie, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Mosulu po zajęciu miasta przez ISIS, również pragną utworzenia prowincji chrześcijańskiej w dolinie Niniwy. Mają poważne obawy co do tego, jak będzie wyglądało życie w Mosulu po wyzwoleniu od ISIS. Nic już nie będzie takie samo, i odbudowanie wspólnego życia z tymi, z kim się razem mieszkało przed wkroczeniem ISIS, będzie bardzo trudne. Barzani wprawdzie popiera utworzenie chrześcijańskiej prowincji w dolinie Niniwy, ale chce, by administrował nią wspólny rząd kurdysko-asyryjski.

Tymczasem Mosul jeszcze trzeba wyzwolić od ISIS. Wojska irackie wciąż planują ofensywę, tymczasem ok. 1500 bojówkarzy ISIS uciekło z Mosulu do Syrii. Oznacza to dalszą eskalację przez Państwo Islamskie przemocy i terroryzmu w regionie, i tak zmęczonym tym wszystkim, co generuje muzułmańska gorliwość Kalifatu.

Asyryjskie miasto Nimrud wyzwolone od ISIS