1600 lat asyryjskiego monasteru w Turcji

Z blisko pół miliona asyryjskich chrześcijan, którzy pod koniec XIX wieku zamieszkiwali w Tur Abdinie, w południowo-wschodniej Turcji, dziś pozostało zaledwie kilka tysięcy. Wychodzące na Zachodzie czasopismo „Kolo d-Tur Abdin” (Głos Tur Abdinu) opisuje ginące kościoły oraz powolną śmierć, na którą „nadstawili swój policzek” trwający tam nieliczni asyryjscy chrześcijanie. Są wysiedlani z własnych domostw, porywani, niekiedy w bestialski sposób mordowani.
Z czterdziestu dziewięciu asyryjskich monasterów czynne zostały tylko cztery. Starszy z nich, pod wezwaniem św. Gabriela, znajduje się na wzgórzu, w odległości 24 kilometrów od miasta Midiat w kierunku południowo-wschodnim. Jest otoczony gęstym dębowym lasem. Trzykilometrowa droga w kierunku południowo-zachodnim prowadzi do wsi Kartamin, z której wywodzi się jeden z założycieli monasteru, a w kierunku wschodnim do wsi Kafarbe. Te od dawna asyryjskie miejscowości zamieszkuje dziś ludność muzułmańska, i noszą one tureckie nazwy.

wieza
Wieża kościoła Mor Gabriel

Monaster ten założono w roku 397. W latach 625-1049 stanowił siedzibę arcybiskupią, następnie, aż do roku 1915, był samodzielną diecezją. Jego budowę przypisuje się Szmuelowi Sawrojo i jego uczniowi Szymonowi Katrminojo. Sponsorowali ich dwaj synowie cesarza Teodozjusza Wielkiego. Do roku 668 klasztor był znany pod nazwą Dairo d-Kartminojo, następnie Dairo d-Mor Gabriel, od nazwiska biskupa, któremu przypisuje się wiele cudów. W pierwszych latach funkcjonowania monasteru służyło w nim czterystu mnichów, którzy przedtem modlili się do Boga w pobliskich pustelniach.
Monasterski zespół obejmuje kilka obiektów. Niektóre z nich powstały później. Są wśród nich m.in. trzy kościoły: Apostołów, Matki Bożej i Czterdziestu Męczenników oraz kaplice i wieże (jedna poświęcona Ojcom Egipskim, drugą – o wymiarach: wysokość i obwód po 25 metrów, spoczywającą na 8 łukach – ufundowała córka cesarza Teodozjusza Młodszego). Są studnie, zbiorniki na wodę deszczową oraz liczne cele. W zachowanym opisie największego ołtarza, ufundowanego w roku 512 przez cesarza Anastazego, czytamy: „Miał 37 metrów długości, 25 metrów szerokości i 25 metrów wysokości. Znajdowały się w nim trzy nawy; środkowa miała sześć metrów długości, a dwie boczne po cztery i pół metra. Na ścianach utrwalono rysunki przedstawiające głowy lwów, byków, orłów i twarze ludzkie. Na cudownym głazie, pozostawionym w środku ołtarza, przytwierdzono duże naczynie ze złota, okolone wieńcami ze srebra i udekorowane trzystoma szlachetnymi kamieniami, w których wyrzeźbiono sceny z ziemskiego życia Zbawiciela. Nad stołem ofiarnym wykonano kopułę z miedzi, spoczywającą na czterech marmurowych kolumnach. W jej środku wisiała duża lampa ze złota. Podłoga ołtarza była w całości wyłożona marmurem w kolorach czarnym, białym, czerwonym, niebieskim i zielonym. Po obu stronach nawy, przed ołtarzem, znajdowały się dwa miedziane drzewa wysokości trzydziestu metrów ze stu osiemdziesięcioma liśćmi służącymi jako pochodnie. Na ich gałązkach wisiało pięćdziesiąt srebrnych łańcuchów, figurki zwierzęce, głównie ptasie, krzyże i maleńkie wieńce”.

Image Hosted by ImageShack.us
Dziedziniec klasztorny. Chłopcy czerpią wodę z cysterny

Z tych i innych elementów nic dziś nie pozostało.
W roku 446 w kryptach klasztoru znajdowały się 483 czaszki mnichów, a w 590 już 802. W okresie największego rozkwitu, pod koniec piątego wieku, liczba mnichów wynosiła 1800, z których do roku 734 dwunastu zostało świętymi. Klasztor wydał trzynastu patriarchów (pierwszy z nich zmarł w 755 roku, ostatni w 1662 r., czterech zginęło tragicznie), jednego mafriono (katolikos) i siedemdziesięciu dziewięciu biskupów. Wywodzący się stąd niektórzy biskupi obsługiwali liczne kiedyś gminy chrześcijańskie w takich krajach, jak np. Afganistan (VII w.), Sadzistan, Indie i Cypr. Obecnie cały region Tur Abdinu znajduje się pod jurysdykcją jednego tylko biskupa. Znany XII-wieczny historyk asyryjski Mor Michojel Rabo (Michał Syryjczyk, †1199) wymienił nazwiska czterdziestu siedmiu biskupów, którzy w latach 793-1199 zostali konsekrowani w klasztorze.

SZKOŁY I BIBLIOTEKA
Od początku klasztor stanowił centrum edukacyjne. W VI wieku został wdrożony, tu opracowany, regulamin powszechnej edukacji mieszkańców Tur Abdinu. W każdej miejscowości działała wtedy lokalna szkoła. Obowiązkowi pobierania nauki na szczeblu podstawowym podlegały wówczas wszyscy chłopcy od dziesiątego roku życia. Jednak większość rodziców wolała posyłać swoje dzieci do renomowanej monasterskiej szkoły. Monaster wykształcił wielu duchownych i uczonych. Jeden z nich, biskup Juhanon, zbudował w roku 484 most na Eufracie, który do dziś można podziwiać.
Biblioteka klasztorna posiadała kiedyś liczący się zbiór rękopisów, w tym pierwotne tłumaczenia Starego Testamentu w wersji Septuaginta oraz Nowego Testamentu w wersji Peszitta, ciągle wzbogacanego o dzieła kopiowane przez mnichów. Wstępując do klasztornej społeczności niektórzy przedstawiciele znanych rodów asyryjskich Tur Abdinu ofiarowywali bibliotece swoje prywatne zbiory. W ten sposób trafiło tu w wiekach VIII, X i XII po kilkaset tomów. Obecny stan biblioteki nie wskazuje na jej ogromną historyczną rolę w kształceniu wielu pokoleń kościelnych hierarchów. Większość ksiąg została zrabowana, zniszczona lub spalona. Część znalazła się w Watykanie i bibliotekach Zachodu, dostarczona „na zamówienie” przez misjonarzy różnej proweniencji. Trzeba jednak podkreślić, że ta wczesnochrześcijańska literatura jest dobrze wykorzystywana przez działające na Zachodzie instytuty naukowe.

CHOWANO TU MOCARZY WIARY
W jednym z hymnów kościelnych z VII wieku wspomina się o tysiącu dwustu osobach pochowanych w kryptach klasztoru. Tu byli chowani pustelnicy z bliskich i dalekich miejscowości oraz inni duchowni, którzy swój żywot zakończyli w odległych krajach. Obok znanych świętych asyryjskich jest mowa również o ośmiuset Egipcjanach i innych mocarzach wiary, poprzez których Bóg ujawnił swoją wolę w rozmaitych zakątkach Bliskiego i Środkowego Wschodu. W ich patrologii czytamy o rzeszach schrystianizowanych Żydów, Ormian a także Arabów, o licznych świątyniach i osadach zbudowanych w miejscach, gdzie zakończyli swój żywot. Byli wśród nich tacy, którzy przez całe życie nie jadali gotowanej żywności oraz tacy, którzy żywili się wyłącznie roślinami strączkowymi. Błogosławieństwo udzielone w klasztorze Mor Gabriela niczym nie ustępuje błogosławieństwu, jakie otrzymuje pielgrzym w Jerozolimie – napisał na początku VI wieku Filoksen z Mabudź, który został pochowany w tym właśnie klasztorze.

WŚRÓD OGRODÓW, WINNIC I MŁYNÓW
O sławie i świętości monasteru wśród ludności asyryjskiej świadczą liczne akty darowizny, obejmujące duże obszary ziemi z ogrodami, winnicami, młynami. Niektóre były oddalone o ponad sto kilometrów od klasztoru, a pracowali na nich sami mnisi. Jeden z przeorów, Szymon Zaitunojo zasadził aż dwanaście tysięcy drzew oliwnych. Uzyskiwana z nich oliwa służyła do lamp oświetlających wszystkie świątynie Tur Abdinu. Tenże Szymon wyremontował wiele świątyń zniszczonych przez Persów w Nisibis i postawił kilkanaście nowych, w tym wielką katedrę (707 r.) oraz duży hotel dla pielgrzymów i podróżnych. Uchodził za wspaniałego organizatora i utalentowanego negocjatora. Za jego czasów teren Tur Abdinu został zdobyty przez Arabów.

WŚRÓD ARABÓW
By zapewnić względną ich przychylność, wzniósł, na koszt wspólnoty chrześcijańskiej, ogromny meczet obok nisibińskiej katedry. Jednak te poczynania nie wstrzymały jawnej ingerencji kolejnych kalifów w sprawy Kościoła. Od roku 750 każdy patriarcha wybrany przez synod biskupów, musiał być akceptowany i zatwierdzony przez arabskich władców oraz zobligowany do podpisania wobec nich aktu lojalności i poddaństwa. Święty Szymon, jako biskup Harranu, nawrócił większość jego manichejskich mieszkańców na chrześcijaństwo. Z jego inicjatywy nie opodal miasta Wan odbyło się historyczne spotkanie hierarchów asyryjskich i ormiańskich (729 r.), gdzie miało dojść do uzgodnienia wspólnej strategii wobec wyznawców islamu. Pięć lat później, w pogrzebie świętego brało udział piętnastu biskupów, blisko dwa tysiące mnichów i cztery tysiące księży i chórzystów.
Na kamiennej tablicy, wmurowanej w północnych wrotach największego ołtarza, widnieją nazwiska siedemnastu biskupów urzędujących w monasterze w latach 806-1089. Przedostatni zapisał się w historii jako założyciel szkoły kaligrafii, która ożywiła zainteresowania wszystkimi systemami pisma asyryjskiego. Z kilkuset ksiąg pozostało dziś niewiele. Za czasów ostatniego biskupa na Tur Abdin napadli Turcy, którzy splądrowali wioski i świątynie, a klasztor zamienili w stajnię dla koni. Biskupowi jednak udało się znaleźć schronienie i siłę, aby odtwarzać z pamięci niektóre historyczne i liturgiczne księgi. Jednak sporządzona przez niego kronika, obejmująca lata 1088-1105, zaginęła.

Msza
Biskup Tur Abdinu odprawia Mszę św. w klasztorze Mor Gabriel

Podobny los spotkał pierwszą kronikę klasztoru, sporządzoną w roku 819 przez biskupa Zachojo. Opisywała ona na 1900 stronach historię regionu od czasów Chrystusa. Teraz nikt nie wie, gdzie ta księga została w XIV wieku ukryta przed Tatarami. Miała podobno ważyć ponad dziesięć kilogramów. W 1911 roku natrafiono na 20-stronicowe streszczenie owej kroniki, na którym niestety nie figuruje żadna data.
Wykształceni w klasztorze niektórzy duchowni prowadzili szeroko zakrojoną działalność naukowo-literacką. Pierwszy patriarcha Teodosios (†896) był znanym tłumaczem i komentatorem traktatów filozofów greckich. Konsekrował 32 biskupów. Wspaniałe poematy biskupa Juhanona (†1196) zachwycają duchową głębią. Wiele fragmentów jego utworów zostało włączonych do hymnów kościelnych, śpiewanych po dziś dzień. Kontynuował on zainicjowaną wcześniej i utrzymaną w duchu chrześcijańskim polemikę z Ormianami. Odnotowano pewien epizod: Kiedy ormiański katolikos Krikori III zaznajomił się z krytyką swojego dzieła o historii Kościoła, wręczoną mu przez posła od biskupa Juhanona, zażenowany spalił obie rozprawy na oczach posła. Dzięki autorytetowi biskupa zażegnano niejeden religijny konflikt, chociażby ten z 1167 roku, kiedy w pewnej miejscowości nie mogły już ze stoma muzułmańskimi rodzinami żyć dwieście rodzin chrześcijańskich. Wtedy biskup zaproponował, by jedna ze stron wykupiła posiadłości należące do strony drugiej. Brakujące chrześcijanom pieniądze na wykup części muzułmańskiej pomógł zebrać sam biskup. Zadowoleni z rozwiązania rdzenni mieszkańcy wioski, Asyryjczycy, dostarczali w podzięce co roku klasztornej społeczności syrop winogronowy, rodzynki i pszenicę. A muzułmanie za otrzymane pieniądze wykupili w Damaszku dwa razy więcej ziemi, niż przedtem mieli w wiosce.

budynki
Budynki klasztoru Mor Gabriel

TRAGICZNE LOSY KLASZTORU
Pierwsze nieszczęście spadło na monaster w roku 581, kiedy to wraz z całym księgozbiorem został spalony przez Persów. Następnie często napadali go Kurdowie. Poemat, opisujący skutki trwających czternaście dni rozbojów w roku 1100, przetrwał do naszych czasów. Kartki porozdzieranych ksiąg wiatr rozwiał aż do miasta Nisibis. Było wśród nich m.in. 70 tomów zapisanych na pergaminie pismem estrangelo przez najlepszych kaligrafów w roku 988. Podobne barbarzyństwo powtórzyło się w roku 1146, kiedy to Turcy doszczętnie zniszczyli miasto Midiyat. Tur Abdin ponownie został spacyfikowany przez Kurdów w roku 1185 oraz w sierpniu 1286. Gehennę przeżyli mieszkańcy w czasie najazdu Mongołów; w wyniku podpalenia odbudowanego klasztoru spłonęły zgromadzone w nim kosztowności. Na ścianach i suficie pozostały ślady wytopionego złota. Aktów wandalizmu dopuściły się również hordy Tamerlana. W roku 1394 uduszono dymem ponad pięćset osób, które schroniły się w grocie u podnóża klasztoru. Było wśród nich czterech księży, czterdziestu mnichów i biskup. Wspierający najeźdźców Kurdowie cztery miesiące okupowali monaster, zamieniając go w stajnię dla koni.
Nietolerancja Kurdów wobec chrześcijan wzmogła się po wyprawach krzyżowych. Dołączyli się do nich Turcy Seldżucy. Trwająca dziesięć lat (1416-1426) niszcząca fala fanatyzmu zalała cały Tur Abdin; ogałacano kościoły i domy, w klasztorze Mor Gabriela zniszczono skrzynię zawierającą relikwię z V wieku i uduszono dymem 312 osób, modlących się na niedzielnym nabożeństwie (w tym 32 mnichów wraz z katolikosem Tur Abdinu), zrównano z ziemią jedno skrzydło zbudowanego w V wieku klasztoru Mor Jakuba w Salh, w którym rezydował wówczas patriarcha Kościoła oraz zbudowaną przez Szymona Zaitunojo ową katedrę w Nisibis. Oprawcy dosięgli też mieszkańców pobliskich wiosek, którzy schronili się w twierdzy Beth-Issak. Wymordowano mężczyzn, a dzieci i kobiety uprowadzono do haremu.
15 maja 1801 roku klasztor został zaatakowany ponownie. Kart znajdujących się w nim rękopisów najeźdźcy używali jako przybitek do swych strzelb. Przez dwa lata mieszkańcy miasta Diarbakir musieli płacić haracz w postaci pszenicy w ilości odpowiadającej wadze płacącego. Z 60 mnichów włóczonych końmi aż do tego miasta, przeżyło tylko 20. Szczególnym okrucieństwem wykazał się kurdyjski wódz Badr Chan, zapisując się w historii Asyryjczyków jako wyjątkowy rzeźnik i barbarzyńca. Rok 1855 przyniósł kolejny podbój miejscowości asyryjskich ze strony tych samych ludzi, dowodzonych tym razem przez Izzaddina Szer i Masuda Beg. Znów palono zasiewy, rozkradano bydło, burzono świątynie, gwałcono kobiety i dziewczęta na oczach mężów i ojców. Dziesiątki wiosek asyryjskich obróciło się w ruinę.
W poemacie opisującym tragedię Asyryjczyków w roku 1829, którego autorem jest duchowny Giwargis Beth-Zabdojo (Gorgis el-Azachi) czytamy m.in.: Emir Rawandezu jak wilk pragnący krwi do stada chrystusowego wtargnął. 1 października Mer Sayfuddin z siłami zła się zjednoczył. Utworzyli szatański sojusz. Domy służby miłości w rzeźnie zamienili. Na ich progach wybierane spośród zniewolonego tłumu ciche owce kładli. Mieczem ich głowy obcinali. Brzuch brzemiennych kobiet szpikulcem przebijali. Niemowlęta od piersi matek odciągali, a ich jędrne ciała nogami zdeptali. Ciągnąc ciało, głowy od korpusu odrywali. Głowy kamieniami zmiażdżyli. Mleko w ustach niemowląt zmieszało się z krwią karmiących matek. Z kościoła Bogarodzicy dom publiczny zrobili. W nim setki nago doprowadzonych dziewcząt i kobiet gwałcili. Wyprowadzając je, na dziedzińcu świątyni zabili. Ucichły dzwony kościołów i klasztorów, głosy bawiących się dzieci i muzyka w domu weselnym. Płaczcie świątynie Chrystusa nad swoimi dziećmi! Dom weselny wypełnił się krwią. Plac zabaw wypełnił się trupami. Ileż to już razy „kurdyjski Herod” urządza rzeź dzieci chrystusowych? Ileż to już razy „kurdyjski Kain” zabija Abla?
W raporcie przedłożonym Konferencji Pokojowej w Paryżu, członek delegacji asyryjskiej, biskup Afrem Barsom (późniejszy patriarcha, †1958), wyliczył, że w czasie I wojny światowej 90 313 Asyryjczyków zostało wymordowanych w samym tylko Tur Abdinie. Doszczętnie zniszczono 345 wiosek, zburzono 156 kościołów, zabito 156 księży i 6 biskupów.
Dziś w klasztorze przebywa biskup, któremu pomaga kilku mnichów. Uczy się w nim 60 seminarzystów, z których chyba żaden nie wie, dokąd ma się udać po skończeniu szkoły. Niektórzy przerywają naukę, by wraz z całą rodziną szukać schronienia w jakimkolwiek kraju, do którego można by się dostać. Już dziesiątkom tysięcy chrześcijańskich mieszkańców tego regionu udało się osiedlić w Europie, Ameryce i USA. W Tur Abdinie pozostał najwyżej co setny Asyryjczyk. Od czasu do czasu, przed ostatecznym wyjazdem na Zachód, do klasztoru uciekają z powodu prześladowań mieszkańcy tej lub innej miejscowości. Zwiedzająca klasztor delegacja ze Szwecji (1982 r.) zanotowała smutną wypowiedź biskupa: „Nie jest niemożliwe, iż tak zasłużony dla nauki i całego chrześcijaństwa zabytek stanie się kiedyś turecką karczmą lub magazynem broni dla Kurdów!”

remont
Prace remontowe prowadzone w klasztorze Mor Gabriel w 1999 r.

Latem 1997 roku miały się odbyć na miejscu obchody jubileuszowe 1600-lecia klasztoru. Wielu Asyryjczyków z diaspory pragnęło w nich uczestniczyć. Jednak przedsięwzięcie zostało odwołane. Działające tam niektóre ugrupowania fundamentalistyczne (tureckie i kurdyjskie) przyrzekły wręcz, iż przybywającym pielgrzymom urządzą prawdziwą rzeź, gdyż ta ziemia jest obecnie ziemią muzułmańską. Przykry los spotkał trójkę Asyryjczyków, którzy udali się do Turcji wcześniej, by prosić oficjalne władze o zgodę na obchody i przedyskutować szczegóły programu. Na samochód, którym jechali do klasztoru, spadł grad pocisków. Nikt nie przeżył. Strzelano do nich z przydrożnego rowu. Zmasakrowane ciała przetransportowano do Augusburga (Niemcy), gdzie trzej zamordowani mieszkali wraz z rodzinami od przeszło dwudziestu lat.

Ten artykuł został napisany i opublikowany w roku 1998 w „Przeglądzie Prawosławnym”. Zdjęcia pochodzą z roku 1999. Od tego czasu wiele zmieniło się na lepsze. Ustały prześladowania, a niektórzy z byłych mieszkańców nawet wracają z emigracji do swoich opuszczonych wiosek.

Od roku 2008 trwa zorganizowane nękanie klasztoru przez miejscowych Kurdów

Autor: Abdulmesih BarAbrahem

26 stycznia 2011 roku Sąd Najwyższy Turcji zagarnął na rzecz skarbu państwa znaczną część klasztoru asyryjskiego pw. św. Gabriela, działającego od roku 397. Decyzja ta anulowała postanowienie sądu w Midyat z czerwca 2009 roku, które przyznawało prawo własności klasztorowi.

Tutaj można obejrzeć zdjęcia klasztoru

Od roku 2008 trwa zorganizowane nękanie klasztoru przez miejscowych Kurdów inspirowanych przez władze tureckie oraz partię rządzącą w tym kraju. Skarb państwa twierdzi, że ziemie klasztorne, za które klasztor od lat płaci podatki, należą do państwa. Odbyło się wiele procesów sądowych, nadzorowanych również przez organizacje międzynarodowe, które świadczą o braku wolności religijnej w Turcji. Klasztor Mor Gabriel jeden z najstarszych działających klasztorów chrześcijańskich, stał się symbolem prześladowań chrześcijan w Turcji.

Dr. Renate Sommer z Parlamentu Europejskiego nazwała decyzję Sądu tureckiego “ekspropriacją”. Wcześniejsze ciągłe przekładanie rozpatrywania sprawy klasztoru przez sądy były według niej nękaniem niewielkiej pozostałej w Turcji mniejszości chrześcijańskiej w celu zmuszenia wyznawców Chrystusa do opuszczenia kraju.

Według raportu unijnego odnośnie do Turcji, w 2010 roku zarejestrowano w tym kraju 553 przypadki naruszenia praw człowieka przez sądownictwo. Od października 2009 roku do Trybunału Europejskiego Praw Człowieka (European Court of Human Rights – ECHR) wpłynęło 5728 skarg, większość z których dotyczy bezprawnego wywłaszczenia. Pod koniec września 2010 liczba spraw wytoczonych przeciwko Turcji osiągnęła 16093.

W tym samym raporcie wymieniono również sprawę klasztoru św. Gabriela z adnotacją, że chrześcijańscy Asyryjczycy „mają problemy z procedurami dotyczącymi nieruchomości. Dużo spraw sądowych dotyczy osób prywatnych i instytucji religijnych. Sprawa przeciwko Prawosławnemu Syriackiemu klasztorowi Mor Gabriel trwała przez cały czas, którego dotyczy raport”.

Turcja jednak nie specjalnie się przejmuje decyzjami Trybunału Europejskiego. Przykładowo, od marca 2009 do dziś nie zostało zrealizowane postanowienie ECHR odnośnie nieruchomości klasztoru grecko-prawosławnego na wyspie Bozcaada (Tenedos).

Sprawa klasztoru św. Gabriela również zostanie przekazana do Trybunału Europejskiego Praw Człowieka.

 

źródło: aina.org