Strona PJmedia informuje, że tuż przed Wigilią 2018 r. rząd Iraku ogłosił dzień 25 grudnia świętem narodowym. Niestety, ten znak światłości Chrystusa w zajętej przez muzułmanów niegdyś chrześcijańskiej Mezopotamii wiele kosztował tutejszą wspólnotę: przed 2003 rokiem w Iraku mieszkało ok. 1400 tysięcy chrześcijan, z których większość była zmuszona opuścić kraj, szczególnie z powodu okrucieństwa Państwa Islamskiego. Dzisiaj, pod koniec roku 2018, w Iraku pozostało ok. 300 tys. chrześcijan, w większości Asyryjczyków.
Niestety, nie wszystkim ta decyzja się spodobała. Mufti Iraku, szejk Abdul-Mahdi al-Sumaidaie, zabronił muzułmanom brać udział w świętowaniu nawet Nowego Roku, a o Bożym Narodzeniu powiedział: „Nie przyłączajcie się do chrześcijan w obchodach Narodzin Chrystusa, bo to oznaczałoby, że wierzycie w ich nauczanie”. Orzeczenie to ma charakter fatwy, czyli nakazu religijnego obowiązującego wszystkich muzułmanów. Trzeba odnotować, że Ministerstwo ds. Religii Irackiego Kurdystanu ostro odniosło się do tej wypowiedzi, komentując ją następująco: „Takie złe poglądy bardzo przypominają barbarzyńskie Państwo Islamskie” – podaje aina.org. Organizacja Jezydów, utworzona po straszliwych zbrodniach ISIS na tym narodzie, zażądała dymisji muftiego. Al-Sumaidaie jest znany z tego, że w ramach „odbudowy pokoju w Iraku” podejmował próby zjednoczenia szyitów i sunnitów, w tym należących do ugrupowań terrorystycznych. Sam zresztą należał do ugrupowania salafitów i nawoływał do prowadzenia dżihadu przeciwko wojskom amerykańskim – informuje NIQASH.
W wyniku islamizacji trwającej od VII w. dzisiaj 95% Irakijczyków to muzułmanie – 66% z nich to szyici i 29% sunnici. W momencie utworzenia państwa Irak w sierpniu 1933 r. wymordowano w tym kraju ponad 3 tysiące Asyryjczyków. Ciągłe ataki na kościoły i na księży znacznie osłabiają wspólnotę chrześcijan Iraku. Długo zanim powstało Państwo Islamskie, zamordowany został arcybiskup Paul Rahho (luty 2008 r.), a pół roku później ks. Bulus Iskander.
Czytaj również:
Pamięci męczenników narodu Asyryjczyków (cz. 2: od najazdu Kurdów do Tamerlana)