Utworzenie „Syryjskiego Kurdystanu” oznacza koniec chrześcijaństwa w Syrii

Rok temu Edwin Mora ostrzegał, że przekazanie Kurdom części terytorium w Syrii może oznaczać całkowite wyniszczenie chrześcijaństwa syryjskiego. Emerytowany kapitan Sargis Sangari powiedział, że na obiecanych Kurdom ziemiach są rozmieszone wszystkie asyryjskie miejscowości kraju. Kapitan Sangari wspomniał o niedawnych atakach kurdyjskich na chrześcijan w Syrii i powiedział: „Jeśli Kurdowie będą mogli utworzyć tutaj autonomię, oni wymażą z Syrii nawet pamięć o Asyryjczykach i ich chrześcijańskiej kulturze. Kiedy Ameryka i jej sojusznicy na Zachodzie, członkowie świata chrześcijańskiego, mają zamiar oddać tę ziemię kurdyjskim muzułmanom, którzy nie należą do chrześcijańskiej kultury Asyryjczyków i nie dbają o nią, tym samym po prostu zabijają chrześcijaństwo na Bliskim Wschodzie, i nawet tego nie rozumieją. Zabijają chrześcijaństwo, a przecież właśnie do tego dąży Państwo Islamskie. ISIS usiłuje wyniszczyć chrześcijan Asyryjczyków, a my mu w tym pomagamy„.

Dokładnie to samo dotyczy Iraku.

Obecnie natomiast, w styczniu 2017 r., nowy prezydent USA zaprosił przedstawicieli Kurdyjskiej Rady Narodowej Syrii na rozmowy dotyczące przyszłości tego kraju. Rzecznik Rady Kamiran Hadż Abdo uważa, że Amerykanie chcą omówić z nimi utworzenie Syryjskiego Kurdystanu.

Żeby było ciekawiej, w tym samym czasie przedstawiciele kurdyjskiej partii Demokratycznej Jedności zostali zaproszeni na rozmowy do Moskwy na spotkanie z ministrem spraw zagranicznych S. Ławrowem. W odróżnieniu od kolegów z Rady Narodowej, partia ta optuje za utworzeniem wieloetnicznej federacji w północnej części Syrii.

Szkoda, że w ogóle nikt nie pyta o zdanie Asyryjczyków, którzy najbardziej ucierpieli i ze strony ISIS, i ze strony Kurdów.

Asyryjczycy uważają, że zwalczenie ISIS nie polepszy sytuacji mniejszości w Iraku

Asyria czy Kurdystan?

Dziwne powiązanie Kurdów z Państwem Islamskim