Czy powrót będzie możliwy?

Pięć większych miast asyryjskich zostało wyzwolonych spod kontroli Państwa Islamskiego, a także szereg wiosek chrześcijańskich. Jednak powrót Asyryjczyków do domu jest praktycznie niemożliwy.

Państwo Islamskie pozostawiło po sobie straszliwy obraz zniszczeń, jaki trudno sobie wyobrazić. Domy są zburzone i spalone, cała infrastruktura zniszczona, nie ma wody, prądu, właściwie nie ma nic. Trzeba wszystko budować od zera. Ale najgorszy jest brak bezpieczeństwa – nikt bowiem nie jest w stanie zapewnić powracającym chrześcijanom bezpieczeństwa. Oprócz bomb i min na każdym kroku (m.in. w zabawkach) bojówkarze ISIS pozostawili po sobie wzajemną nienawiść i nieufność. A w odróżnieniu od mniejszości muzułmańskich, chrześcijanom w Iraku nie wolno podejmować działań w obronie własnej. Są bezbronnym celem dla każdego, kto tylko chciałby ich skrzywdzić, obrabować, porwać dla okupu lub zabić.

Dlatego też pomimo wielkiego pragnienia powrotu i odbudowania, praktycznie nikt nie powrócił do swoich domostw wyzwolonych po 2,5 roku urzędowania Państwa Islamskiego. Czy ktoś będzie chciał wesprzeć rdzenną ludność asyryjską w jej dążeniu do trwania na własnej ziemi? Chciałoby się, by wielcy tego świata coś zrobili w tym kierunku…

na podstawie AINA.org

Ziemia utracona

Patriarchowe apelują o uznanie Asyryjczyków Iraku za grupę etniczną

Asyryjska autonomia w Iraku szansą na normalność