Załamujący rozwój wydarzeń ma miejsce obecnie między Niemcami a Brukselą. Jak informuje Asyryjska Agencja Informacyjna AINA, w Dreźnie 30 kwietnia 2016 r. ma się odbyć uroczysty koncert poświęcony pamięci ofiar holokaustu Ormian. Turecka ambasada zażądała, by słowo „ludobójstwo” zostało usunięte z programu, plakatów i z treści śpiewanych. A ponieważ dyrektor orkiestry symfonicznej Markus Rindt uznał to za pogwałcenie prawa do wyrażania myśli i emocji, Turcja zażądała od Komisji Europejskiej, by wycofała dotację przyznaną na ten koncert w kwocie 200 tys. Euro.
Kłopot w tym, że Komisja mimo że nie wycofała pieniędzy, zażądała usunięcia słowa „ludobójstwo” z koncertu i usunęła wszystkie wzmianki o projekcie ze swoich stron internetowych.
Oficjalnie bowiem Turcja utrzymuje, że w czasie I wojny światowej na jej terenie zginęło bardzo dużo ludności cywilnej, w tym Turków. Ormianie natomiast, według nich, dodatkowo stworzyli problem, bo próbowali walczyć przeciwko powstającemu państwu tureckiemu.
Brzmi to pięknie, tylko nijak nie ma się do faktów. Jeśli ktoś potrafi myśleć, to zada pytanie: dlaczego w tym samym czasie zginęło 750 tys. Asyryjczyków, którzy nie wszczynali powstań, nie brali udziału w działaniach wojennych, a ich tereny zajęła ludność kurdyjska i turecka (muzułmańska), która podobno ginęła razem z nimi (zabijana przez kogo?).
Poniżej lista wiosek asyryjskich, które zostały zniszczone, a ich mieszkańcy wymordowani. Liczba ofiar nieznana.
|
|
W październiku 1914 tureckie wojska wraz z kurdyjskimi ochotnikami wtargnęli i splądrowali asyryjskie wioski regionu Urmia.
Początek stycznia 1915 r. przyniósł nowe cierpienia – zniszczono 70 wiosek w Urmia, a ludność wymordowano. Dokładna liczba ofiar jest nieznana. „Nie było żadnej ludzkiej siły, by obronić tych biednych ludzi przed dzikimi masakrami. Sytuacja była przerażająca. O północy rozpoczęła się straszliwa ucieczka. Ok. 25 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci, Asyryjczyków i Ormian, porzucając bydło w stajniach, cały majątek w domu, cały zapas żywności na zimę, przerażeni, w panice wyruszali w długą i bolesną drogę w stronę granicy rosyjskiej, narażając się na straszliwe trudy pieszej wyprawy przez śnieg i błoto, bez żadnego przygotowania… Widok był przerażający… Wielu starszych osób i dzieci zmarło w czasie drogi” (The Death of a Nation, s. 119-120).
„Najnowsze wiadomości podawały, że 4 tys. Asyryjczyków i 100 Ormian zmarło tylko z powodu chorób w ciągu ostatnich 5 miesięcy w niemieckich misjach. Wszystkie wioski w regionie zostały zrabowane o spalone, z wyjątkiem dwóch lub trzech… W Haftewan, wiosce w rejonie Salman, wydobyto ze studni i cystern 750 ciał bez głów. Dlaczego [ich ścięto]? Ponieważ dowódca dawał nagrodę za każdą głowę chrześcijańską… W Dilman tłumy chrześcijan znalazły się w więzieniach i były zmuszane do przyjęcia islamu” (The Death of a Nation, s. 126-127).
Miasto Urfa (starożytne Urhai) podjęło próbę walki, kiedy otrzymali rozkaz słożenia broni i poddania się Ottomanom i Kurdom. Jeszcze żyły w pamięci wydarzenia sprzed 20 lat, kiedy w dniu 1 stycznia 1895 roku wymordowano w tym mieście ok. 13 tys. chrześcijan (ogólna liczba ofiar akcji z 1895 r. przekracza 100 tys.). Wojsko ottomańskie dowodzone przez dwóch niemieckich oficerów zrównało z ziemią fort Qalaa wraz z mieszkającymi tam Asyryjczykami i Ormianami.
W lutym 1915 r. ponad 60 asyryjskich przywódców było zabranych z misji francuskich. Wśród nich był biskup kościoła Asyryjskiego Mar Dinkha. „Muzułmanie ustanowili zasadę, że pytali swoje ofiary, czy nie chcą zaprzeć się Chrystusa i przyjąć islam, by ocalić życie… Lecz ludzie woleli śmierć niż zdradę swego Zbawiciela! „Nie bójcie się, bądźcie odważni, bądźcie mocni – do przodu! Za chwilę będziemy z Chrystusem!” – tymi słowy pocieszał biskup swoich towarzyszy podróży, która się zakończyła rozstrzelaniem ich wszystkich” (The Flickering Light of Asia, s. 49-51).
25 lutego tureckie i kurdyjskie oddziały zaatakowały wieś Gulpashan, jedną z najbardziej kwitnących wsi w Urmii. Prawie wszystkich mężczyzn zastrzelono, i prawie wszystkie kobiety zgwałcono. 5 marca 1915 r. około 800 Asyryjczyków, jacy pozostali w Salamas (w większości starcy i biedniejsze kobiety), zostało zgromadzonych razem i zmasakrowanych. W kwietniu masakry kontynuowano w Gawar i innych regionach Turcji. Liczba ofiar jest nieznana.
Kiedy w listopadzie 1895 roku uzbrojeni Kurdowie zaatakowali chrześcijan w Tel Mozilt, tureckie władze dwukrotnie stanęły w ich obronie, odpierając ataki i wyciszając zamieszki. Po dwudziestu latach jednak obrońcy stali się napastnikami. Wraz z Kurdami wojska tureckie zaatakowały ok. 600 domostw asyryjskich, a wszyscy mężczyźni w wieku od 12 do 70 lat (475 osób) zostali uwięzieni. Następnego dnia uwięzionych ustawiono rzędami po 4 i rozstrzelano. Po krótkiej dyskusji pomiędzy kurdyjskimi i tureckimi oficerami podjęto decyzję, że dzieci również mają zginąć. Wymordowano w tym dniu ok. 1,5 tys. dzieci chrześcijańskich (Gorgis, Deacon Asman Alkass, Jirah fi tarikh As-Surian, tłum. Subhi Younan, 1980, s. 24). Również w kwietniu 1915 masakry kontynuowano w Gawar i innych regionach. Liczba ofiar nieznana.
Djeudet Bey, zarządca wojskowy Van, zarządził masakrę ludności asyryjskiej w Sairt, której dokonał rękami 8 tys. żołnierzy. Było to centrum diecezji chaldejsko-asyryjskiej, do której należało ponad 30 wsi zamieszkałych wyłącznie przez Asyryjczyków wyznania jakobickiego, nie licząc innych miejscowości, w których Asyryjczycy byli obecni. Poniżej lista miejscowości z podaną liczbą zmasakrowanych Asyryjczyków.
Sairt | 2000 |
Sadagh | 2000 |
Mar-Gourya | 1000 |
Guedianes | 500 |
Hadide | 1000 |
Redwan | 500 |
Dehok | 500 |
Ketmes | 1000 |
Der-Chemch | 200 |
Piros | 1000 |
Tentas | 500 |
Tellimchar | 1500 |
Telnevor | 500 |
Benkof | 200 |
Mar-Cmoune | 300 |
Harevena | 200 |
Der-Mar-Yacoub | 500 |
Bekend | 500 |
Ain-Dare | 200 |
Berke | 500 |
Archkanes | 500 |
Galwaye | 500 |
Goredj | 500 |
Artoun (Altaktanie) | 500 |
Der-Mazen | 300 |
Der-Rabban | 300 |
Charnakh | 200 |
Artoun | 1000 |
(Shall This Nation Die?, s. 122-123)
Budynki misji francuskiej były schronieniem dla Asyryjczyków w liczbie ok. 6 tys. W roku 1918 mordercy dowodzeniu przez Arshada El Hemayoona wtargnęli pozostawiając przy życiu nie więcej niż 60 osób. Książka The Flickering Light of Asia, s. 184 opowiada szczegółowo, z jakim okrucieństwem mordowano kobiety i dzieci.
Jednak najbardziej przerażają mnie trzy rzeczy. Po pierwsze to, że motorem tych wszystkich okrucieństw, pobudzającym morderców do pastwienia się nad ciałami bezbronnych ofiar, była miłość do Allaha, „miłosiernego i litościwego”. A po drugie to, że Turcja do dziś dnia udaje, że nic się nie wydarzyło.
A po trzecie, że Europa daje wiarę katom, a nie ofiarom.
źródło: aina
Polecamy również:
obszerne fragmenty książki Shall this nation die? w tłumaczeniu polskim: Czy ten naród ma zginąć?
wydanie polskie Książki o „Seyfo” – ludobójstwie Asyryjczyków, o którym nie wolno mówić
Dzisiejsza powtórka czy kontynuacja tamtych wydarzeń: Słowo „ludobójstwo” nie oddaje tego koszmaru oraz Irak dla muzułmanów
Polecamy także tekst o dzisiejszej przymusowej islamizacji: Islam albo…
oraz