Holandia uznała masakry Ormian za ludobójstwo

Dziwny jest ten świat. Ktoś wymorduje trzy miliony ludzi i udaje, że tego nie uczynił, a innym potrzeba ponad stu lat, by jednak uznać, że tamci popełnili ludobójstwo.

Mamy właśnie taką sytuację z Turcją. W okresie I wojny światowej wymordowano w ramach dżihadu ok. 3 mln chrześcijan – Ormian, Greków i Asyryjczyków. Po dokonaniu tych zbrodni wprowadzono ustawę, według której każdy, kto powie, że to była zbrodnia, będzie uznany za zdrajcę tureckości i wrzucony do więzienia. Oznaczałoby to, że tureckość polega na mordowaniu chrześcijan i udawaniu, że się tego nie zrobiło.

Na ten moment ok. 30 krajów oficjalnie uznało, że Turcja popełniła zbrodnię ludobójstwa. Kiedy w 2011 r. parlament Francji przyjął taką uchwałę, Turcja odwołała ambasadora z tego kraju. Tak samo postąpiła w 2016, kiedy ludobójstwo uznała Austria. Najtrudniej było taką rezolucję przyjąć Niemcom, ponieważ to wiązało się z przyznaniem się do udziału w przygotowaniu i przeprowadzaniu masakr ludności chrześcijańskiej. Turcy i Kurdowie działali bowiem za wiedzą i zgodą Niemiec jako swojego wiernego sojusznika.

Teraz, w lutym 2018 r., Holandia uznała oficjalnie, że Turcja jest winna ludobójstwa. Tylko 3 holenderskich parlamentarzystów głosowało przeciw tej uchwale. Turecki minister spraw zagranicznych potępił Holandię. Zresztą już rok temu, w marcu 2017 r., Holandia naraziła się Turcji:  wówczas szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu orzekł, że Holandia to „stolica faszyzmu”a prezydent Turcji Tayyip Erdogan nazwał działanie holenderskich władz rasizmem oraz „rodzajem islamofobii”.

Wśród parlamentarzystów holenderskich znalazło się 5 Turków: Dilan Yesilgöz (VVD), Cem Lacin (SP), Sadet Karabulut (SP), Zihni Özdil (GroenLinks) and Nevin Özütok (GroenLinks). Już następnego dnia tureckie strony internetowe podawały ich imiona i zdjęcia ogłaszając, że ci ludzie są „zdrajcami ojczyzny”. Media społecznościowe są pełne obelg i pogróżek pod adresem tych osób – informuje NL Times.

Zatem, jeśli ktoś nie chce uchodzić za faszystę lub islamofoba, lub za zdrajcę tureckości, powinien udawać, że 3 mln chrześcijan wyszło na spacer i jakoś nie wróciło do domu, i nikt nie wie, gdzie oni się zapodziali.

Unikatowy klasztor asyryjski w Turcji niszczeje

Wideo: zachęta do przeczytania książki o Sejfo – zagładzie Asyryjczyków

Ziemia utracona