Wojska irackie wyrzuciły Kurdów z Kirkuku

Już od dłuższego czasu Kurdowie sugerowali, że włączą do Kurdystanu wszystkie terytoria, gdzie tylko pojawiła się ich Peszmerga pod pretekstem zwalczania Państwa Islamskiego. Dlatego też referendum dotyczące odłączenia Kurdystanu od Iraku było nielegalnie przeprowadzone również w Kirkuku, który nie jest i nigdy nie był kurdyjskim miastem, ale za to jest stolicą regionu bogatego w ropę naftową.

Oczywiście, Irak nie mógł na to spokojnie patrzeć, więc po prostu siłą wyrzucił z Kirkuku Peszmergę. Porażka znacznie osłabiła ambicje Kurdów, którzy od wieków z łatwością wypierają z tych terenów bezbronnych chrześcijan, i wprowadziła poważne podziały polityczne w ich środowiskach. Jeden z ministrów Iraku skomentował to wydarzenie następująco: „Ten kraj wiele wycierpiał, ale znowu staje twardo na nogach dzięki krwi męczenników i ofiarom swoich obywateli”.

Historycznie Kirkuk to asyryjskie miasto Arrapha (ܐܪܦܗܐ), które istniało już przed rokiem 2000 przed Chr. Od III w. przed Chr. należało do imperium Partów i wtedy zostało przemianowane w Korkura (gr. Κόρκυρα); po syriacku nazywano je Karka D-Bet Slok lub Karka Slok (ܟܪܟ ܣܠܘܟ). Po przyjęciu przez Asyryjczyków chrześcijaństwa, miasto zostało centrum diecezji, regionu nazywanego Bet Garmai (ܒܝܬܓܪܡܝ). W III stuleciu po Chr. miasto zostało zdobyte przez Persów i należało do utworzonej przez nich prowincji Assuristan (w języku perskim „Asor” oznaczało „Asyria”, zaś końcówka „-estan” oznaczała kraj), sami Asyryjczycy nazywali tę prowincję Bet Aramaje (ܒܝܬ ܐܪܡܝܐ, dosł. „Dom Aramejczyków”). Prowincja funkcjonowała jako kraj Asyryjczyków pod rządami perskimi aż do podbojów islamskich w VII w. W Kirkuku działało co najmniej dwóch znanych pisarzy chrześcijańskich należących do Kościoła Wschodu: biskupi Bar Sedhe (VII w.) oraz Barsoma (V w.). W cytadeli miasta znajduje się miejsce czczone jako grób proroka Daniela, widoczne na zdjęciu na początku tego artykułu – niegdyś synagoga, później przekształcona w kościół, a następnie w meczet.

Oby chrześcijanie Iraku ponownie nie ucierpieli, jak to zwykle bywało, kiedy muzułmanie zaczynali walczyć o władzę.

Kurdowie „gorsi od ISIS”

Chrześcijanie chętniej wracają do Syrii niż do Iraku

Kurdowie usuwają asyryjskich burmistrzów

Kurdowie burzą nadzieję Asyryjczyków na Autonomię

Szyicki szejk nawołuje do zwalczania chrześcijan w Iraku